Ceny kredytów dla spółek w Polsce to jest jedna z niewielu rzeczy, za które mógłbym pochwalić polski rynek bankowy. Nie, nie zrozum mnie źle. Nie chodzi o to czy te ceny są niskie czy wysokie bo każda strona umowy kredytowej będzie miała inne zdanie na ten temat. Klient chce jak najtaniej, bank jak najdrożej i gdzieś pomiędzy tymi oczekiwaniami zwyczajowo się spotykają. Chodzi bardziej o coś niepozornego: o stabilność cen.
Mam na myśli sytuację, gdzie zanim zacząłem zajmować się kredytami dla spółek oferowałem też pośrednictwo w kredytach dla działalności gospodarczych czyli tzw. JDG. Było to ok. 4-5 lat temu. I wtedy cennik kredytów dla JDG to był prawdziwy rollercoaster: od najtańszych banków które (upraszczając) oferowały cenę w okolicach 8% po najdroższe, które potrafiły wywindować cennik nawet do 18%.
W przypadku kredytów bankowych dla spółek działa tzw. „pozytywna zmowa cenowa” (tak, sam wymyśliłem tą nazwę) i oznacza, że banki mniej więcej mają dość podobna cenę kredytów dla spółek. Oczywiście, są tańsze i są droższe, nie mniej różnice to np. 1-2% na oprocentowaniu rocznym między najtańszym i najdroższym a nie jak na przytoczonym przeze mnie przykładzie kredytów dla JDG sprzed ok. 5 lat.
Uśredniając powiedziałby Ci tak:
Do tych kosztów musisz doliczyć jeszcze prowizje banku w okolicach średnio 1-1,5% oraz koszty „poboczne” np. koszt miesięczny konta w banku dla spółki, koszt gwarancji BGK De minimis 0,5% itp.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu mechanizmu cookie w Twojej przeglądarce.